Z czym z reguły kojarzy Wam się pojęcie "informacja zwrotna"? Mi dosyć długo kojarzyło się z cyklicznymi spotkaniami z przełożonym, podczas których wymienialiśmy się uwagami na temat naszej współpracy. Takie spotkania niewątpliwie są ważne i jeżeli obie strony się do nich przykładają, to wiele wnoszą (gorzej jak jest to mechaniczny obowiązek i powtarzanie tego samego schematu rozmowy...). Ale dzisiaj nie o tym. Jakiś czas temu, zainspirowany trochę dawnym wpisem Hani z Analiza IT, postanowiłem wysłać anonimową ankietę do osób z którymi na co dzień pracuję. Nazwałem ją wprost - Badanie zadowolenia ze współpracy :)
Wśród adresatów znaleźli się zarówno koledzy z IT jak i z biznesu, łącznie 21 osób. Moim celem było pozyskanie w sposób zupełnie niezobowiązujący uwag na temat tego czy moje działania są odbierane dobrze, czy raczej powinienem popracować nad swoim podejściem do pracy. Poniżej ogólny wygląd ankiety
"Cześć, pracuję już z Tobą jakiś czas i myślę, że nadszedł dobry moment by zapytać co mogę zrobić lepiej, by nasza współpraca była jeszcze lepsza. Nie zawsze nadarza się okazja, żeby o tym porozmawiać, dlatego przesyłam Tobie krótką ankietę w której proszę o kilka słów i odpowiedź na poniższe pytania. Twoja odpowiedź jest dla mnie bardzo ważna.
1. Jak ogólnie oceniasz współpracę ze mną? (1-6)
2. Jak oceniasz moją wiedzę merytoryczną? (1-6)
3. Jak oceniasz moją wiedzę techniczną? (1-6)
4. Jak oceniasz komunikację ze mną (czas, jakoś odpowiedzi, formę, itp.)? (1-6)
5. Co sprawia, że pracuje Ci się ze mną dobrze i osiągamy dobre rezultaty? (pytanie otwarte)
6. Co utrudnia pracę lub co mógłbym poprawić, abyśmy wypracowali lepsze efekty? (pytanie otwarte)
7. Czy chcesz przekazać mi coś jeszcze? (każda opinia będzie cenna) (pytanie otwarte)"
Otrzymałem aż 11 odpowiedzi, co uważam za bardzo dobry wynik, ponieważ w mojej organizacji nie są praktykowane takie inicjatywy. Co więcej, jeden kolega zadzwonił do mnie i pytał czy coś się stało, że wysyłam taką ankietę, czy potrzebuje wsparcia, bo ktoś na mnie naskarżył :) Nie jesteśmy przyzwyczajeni do rozmawiania o wzajemnych relacjach kiedy jest dobrze, bardziej kiedy już się wali i szukamy na gwałt rozwiązań. A to właśnie cykliczne analizowanie tego co można jeszcze poprawić przynosi największe efekty.
Mi ta forma bardzo się spodobała, co prawda nie zebrałem zbyt wielu negatywnych głosów, które wskazałyby co robię źle, ale kilka konstruktywnych uwag się znalazło. Zamierzam powtarzać taki eksperyment co jakiś czas. A Ty jak weryfikujesz zadowolenie ze współpracy? :)
